poniedziałek, 15 lipca 2013

MURALublin... cz. 1


Ostatnio postanowiłem wybrać się na miasto i poszukać ciekawych murali...


Pierwszy jaki przyszedł mi do głowy to mural o sympatycznej nazwie THE KRASNALS z rejonu Placu Targowego. 
Cytując klasyka : Można to traktować jako komentarz do przesadnego i niewytłumaczalnego optymizmu Polaków w obliczu pogarszającego się stanu państwa


Z Palcu Targowego wyjechałem na ulicę Ruską, skręciłem w prawo i w cieniu zielonych drzew wyłonił się Kościół pw. św. Michała.  


Budynek ten znajduje się na Czwartku, wzgórzu gdzie w VI w. n.e powstała pierwsza lubelska osada.


Kościół na Czwartku jest prawdopodobnie najstarszą parafią w Lublinie. Ciekawostką może być fakt iż kościół ten nie posiada własnego cmentarza a własnością tego terenu jest miasto.  


Na wysokości schodów prowadzących do kościoła mieści się LO nr VI im. Stefanii Sempołowskiej.


Tam właśnie w 2012 roku powstał namalowany przez absolwenta krakowskiego Wydziału Architektury mural uświetniający festiwal OPEN CITY LUBLIN. 


Będąc na czwartkowym wzgórzu po raz pierwszy mogłem zaobserwować nasz Zamek z zupełnie innej perspektywy... 


I nie tylko... Również Klasztor Ojców Dominikanów prezentuje się okazale...


Na Dolnej 3 Maja spotkałem mechanicznego robala, podobno nazywa się MONSTFUR...


KTO PIJE I PALI TEN NIE MA ROBALI, praca odnosi się do społecznego problemu jakim są nałogi i sposobu w jaki traktujemy ten problem. 


Na ul. Narutowicza 59 na ścianie jednego z bloków powstał mural o rozmiarach 10 x 7 metrów. 
Jest to dzieło, które zrodziło się dzięki Europejskiej Fundacji Kultury Miejskiej.   


A to zapowiedź części drugiej MURALublin... 


Zapachnie tartą i Paryżem...