poniedziałek, 14 maja 2012

LUBELSKI LIPIEC 1980

Określenie "Lubelski Lipiec 80" jest znane dla mieszkańców Lubelszczyzny ale w Polsce zostało trochę niesłusznie przysłonięte "Sierpniem na Wybrzeżu"...


Postanowiłem wybrać się na ul Mełgiewską gdzie w 2010 roku na powierzchni 200 m2 powstało ogromne graffiti tzw. mural.
  

Autorem projektu był Kamil Kuzko, który swoim pomysłem nawiązał do sytuacji charakterystycznej dla tego pamiętnego lata...


A wszystko zaczęło się o kotleta... a właściwie od jego ceny. 8 lipca 1980 r. na stołówce w WSK Świdnik  podano naszego historycznego kotleta o 80 procent droższego niż dzień wcześniej ! Oczywiście strajk planowano od dłuższego czasu ale cena za schabowego jeszcze bardziej poruszyła środowisko zakładowe w Świdniku.


W dniach od 8 do 24 lipca 1980 r. na terenie Lubelszczyzny strajk podjęło 91 zakładów pracy. Protesty objęły więc kolejarzy, komunikację miejską, służby komunalne, przemysłówkę, budownictwo oraz transport.


Obywatele nie wychodzili na ulice, pozostawali w swoich oflagowanych zakładach pracy organizując wiece i  swoje służby porządkowe. Ludzie żądali dialogu z władzami, chcieli aby traktowano ich w sposób sprawiedliwy i żeby mieli większy dostęp do podstawowych produktów oraz artykułów. 


Postawa strajkujących była stanowcza ale spokojna. Nie dążyli do otwartego konfliktu ale konsekwentnie starali się wymusić na ówczesnych władzach spełnienia ich postulatów.


Początkowo w prasie kontrolowanej przez komunistów nie pojawiały się żadne publikacje na temat strajku. Sytuacja była na tyle poważna, że 19 lipca "Sztandar Ludu" opublikował sprawozdanie z posiedzenia KW PZPR na temat sytuacji w Lublinie oraz apel do mieszkańców naszego miasta. Ciekawostką może być fakt iż w publikacji tej nie użyto ani razu stwierdzenia strajk.


Lecz przebywający w tym czasie w Paryżu Jacek Kuroń był łącznikiem pomiędzy Lublinem a Radiem Wolna Europa i przekazywał faktyczne informacje dla radia oraz dla europejskiej prasy na temat strajków na Lubelszczyźnie. 
  

Tymczasem do Chełma przybył Edward Gierek aby spotkać się ze studentami z Socjalistycznego Związku Studentów Polskich. Było oczywiście piękne przemówienie pana Gierka a gdy tylko sekretarz opuścił Lubelszczyznę zastrajkował "Transbud" IV oddział Chełm... 


Sytuacja w Lublinie nabierała rozpędu. Radio Wolna Europa donosiło o licznych aresztowaniach wśród opozycji. Gazety polskie ciągle milczały a ówczesny sekretarz KW PZPR Władysław Kruk zapewniał w licznych odezwach do ludu o "dobrej woli" władz wobec niezadowolonych robotników.


W końcu Biuro Polityczne zaakceptowało decyzję rządu odnośnie spełnienia niektórych postulatów strajkujących zakładów pracy. Powołano komisję na czele z Mieczysławem Jagielskim, która od razu wystosowała komunikat : "Po podjęciu przez zakłady normalnej pracy komisja rozpatrzy wnikliwie zgłoszone postulaty a następnie przedstawi je rządowi PRL"


Władza nie informowała społeczeństwa o żadnych wynikach prac komisji a prasa odcięła się od podawania jakichkolwiek adnotacji dotyczących strajku.


Napór społeczeństwa i osób strajkujących był tak silny, że komisja w porozumieniu z rządem zgodziła się na spełnienie niektórych postulatów wysuniętych przez lubelskich robotników.


Efektem Lubelskiego Lipca 80 i późniejszych wydarzeń na Wybrzeżu było powstanie NSZZ SOLIDARNOŚĆ.


W lipcu 1980 roku w Lublinie przełamano barierę strachu i pokazano iż bez rozlewu krwi można osiągnąć coś co wydawało się niemożliwe...


Dlatego wydarzenia Lubelskiego Lipca 80 powinny zajmować godne miejsce w hierarchii obalenia komunizmu i przypominać o heroicznej walce naszych rodaków z tym dziwnym systemem...


Choćbyście unicestwili
wszystkie nasze świadectwa,
to nawet ciemne słoje drzew,
to nawet nasze nieme kości powiedzą
w jakich żyliśmy czasach...

5 komentarzy:

  1. Wow, jestem pod wrażeniem. Całkiem zgrabnie i interesująco opowiedziana historia. Muszę przyznać, że nie mogłem się oderwać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też jestem pełna podziwu....:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pod wrażeniem! Naprawdę dobre.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne! Jakoś ostatnio nie mam zbytnio czasu na zamieszczanie postów ale teraz postaram się wstawiać regularnie coś nowego.
      @ Jerry ty jesteś szybki z tymi postami :)
      Zafascynowałem się tym graffiti już dawno i zawsze jak jeżdżę na uczelnię podziwiam to cudo... Trochę już wyblakło ale mam nadzieję, że ktoś je odnowi...

      Usuń
  4. Ja pamietam to graffiti znalezione przy okazji podrozy w rodzinne strony :) Bardzo lubie nasze zdjecia "slubne" z historycznym tlem a jedno znalazlo sie juz na okladce ksiazki ktora postaram sie zabrac na nasze kolejne spotkanie :-) usciski

    OdpowiedzUsuń